niedziela, 12 kwietnia 2009

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

Nie jestem przesadnie religijna, ale czas Wielkiej Nocy zawsze nastraja mnie refleksyjnie...
Poniżej bardzo mądry tekst ks. Tishnera...daje do myślenia...

"Sens, moi drodzy, dzisiejszego święta jest bardzo głęboki. Chodzi o to, abyśmy dzisiaj, umacniając w duszy wiarę w Boga, mieli świadomość, że ta wiara ma jeszcze drugie oblicze: oblicze wiary w człowieka. Wiary w jego rozum, wiary w jego serce. Bo jeżeli uwierzymy w Boga, a nie uwierzymy w człowieka, nasza wiara będzie wiarą milczącą, wiarą, która ma nas tylko ocalić od zła, a nie ocali naszych braci. Będzie to wiara, która nas od świata oddali, a nie przywróci nas światu. Tymczasem mamy wrócić do świata i ludziom głosić po apostolsku Dobrą Nowinę. Mamy wrócić z tym najgłębszym przekonaniem, że w dniu Zmartwychwstania nie tylko w Boga uwierzyć trzeba, ale trzeba także uwierzyć w człowieka, i to nawet tego, który kilka razy zaparł się Chrystusa.

Bo człowiek jest istotą, która zmartwychwstaje. Zmartwychwstaje nie tylko na końcu życia, ale zmartwychwstaje także w ciągu całego swojego życia. Zmartwychwstawanie towarzyszy człowiekowi co dzień, co godzina. Człowiek zawsze zmartwychwstaje z prochów, z popiołów, budzi się do nowego życia. Budząc się do nowego życia, przybliża to Zmartwychwstanie, którym kiedyś, przed wiekami, poprzedzając człowieka, zmartwychwstał Chrystus."

Wesołych Świąt i nie traćcie wiary w innych...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz