Ostatnio zawarłam z moją Rodzicielką umowę - ona gotuje obiady w ciągu tygodnia - czyli wtedy jak jestem w pracy, a ja w weekendy i każdy dzień wolny. Niestety moje wrodzone lenistwo każe mi kombinować tak, co by się zbytnio nie narobić. No i co zrobić jak się ma do dyspozycji praktycznie pustą lodówkę??? Pewnie są tysiące pomysłów, ale pamiętajmy, że jest niedziela i w kuchni akurat nie chce mi się przebywać dłużej niż godzinę... No i wykombinowałam zapiekankę. Na co dzień nie znoszę zapiekanek, jakoś odczuwam wrodzoną niechęć do dań ułożonych warstwami, nawet lasagne nie jest moją ulubienicą.
Tak czy owak zapiekanka wyszła bardzo dobra, może dlatego, że nie jest typowym przedstawicielem swojego gatunku...
Tak czy owak zapiekanka wyszła bardzo dobra, może dlatego, że nie jest typowym przedstawicielem swojego gatunku...
Zapiekanka kombinowana
Młode ziemniaki dobrze umyte i pokrojone w łódeczki, sól, pieprz, papryka słodka, kmin, olej, pokrojona w grubą kostkę cebula
Szpinak, posiekana połówka cebuli i starty ząbek czosnku, przyprawy
Mięso wołowe mielone, połówka cebuli i starty ząbek czosnku, przyprawy
Ser żółty tarty
Pomidorki koktajlowe, przekrojone na połówki
Zaczynamy od ziemniaków. Piekarnik nagrzewamy do 200 stC. Do brytfanki wrzucamy ziemniaki, polewamy małą ilością oleju, solimy i dodajemy resztę przypraw - tak na oko. Pieczemy przez co najmniej 30 minut (wszystko zależy od wielkości naszych ziemniaków). Do już miękkich dodajemy cebulę i wstawiamy na kolejne 5 minut do piekarnika.
W między czasie na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę, do zeszklonej dodajemy czosnek i bardzo krótko podsmażamy, następnie dodajemy mięso. Mięsko podsmażamy, ale nie za długo, jeżeli jest dobrej jakości powinno być dobre po maksymalnie 20 minutach. Przyprawiamy i przekładamy do miski.
Przemywamy patelnie i ponownie rozgrzewamy olej, wsypujemy cebulę, potem czosnek, a na koniec szpinak. Szpinaku nie trzymamy na patelni zbyt długo, wystarczy kilka minut, aż zmniejszy swoją objętość, po około pięciu minutach zdejmujemy z ognia, dodajemy sól i pieprz i przekładamy do miski.
Wyjmujemy ziemniaki z piekarnika, próbujemy - w razie potrzeby przyprawiamy do smaku, kładziemy na ziemniaki szpinak, potem mięso, następnie kładziemy połówki pomidorków i wszystko posypujemy serem.
Szpinak, posiekana połówka cebuli i starty ząbek czosnku, przyprawy
Mięso wołowe mielone, połówka cebuli i starty ząbek czosnku, przyprawy
Ser żółty tarty
Pomidorki koktajlowe, przekrojone na połówki
Zaczynamy od ziemniaków. Piekarnik nagrzewamy do 200 stC. Do brytfanki wrzucamy ziemniaki, polewamy małą ilością oleju, solimy i dodajemy resztę przypraw - tak na oko. Pieczemy przez co najmniej 30 minut (wszystko zależy od wielkości naszych ziemniaków). Do już miękkich dodajemy cebulę i wstawiamy na kolejne 5 minut do piekarnika.
W między czasie na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę, do zeszklonej dodajemy czosnek i bardzo krótko podsmażamy, następnie dodajemy mięso. Mięsko podsmażamy, ale nie za długo, jeżeli jest dobrej jakości powinno być dobre po maksymalnie 20 minutach. Przyprawiamy i przekładamy do miski.
Przemywamy patelnie i ponownie rozgrzewamy olej, wsypujemy cebulę, potem czosnek, a na koniec szpinak. Szpinaku nie trzymamy na patelni zbyt długo, wystarczy kilka minut, aż zmniejszy swoją objętość, po około pięciu minutach zdejmujemy z ognia, dodajemy sól i pieprz i przekładamy do miski.
Wyjmujemy ziemniaki z piekarnika, próbujemy - w razie potrzeby przyprawiamy do smaku, kładziemy na ziemniaki szpinak, potem mięso, następnie kładziemy połówki pomidorków i wszystko posypujemy serem.
Teraz już tylko na 10 minut do piekarnika i możemy zajadać.